Jednostka 731, oficjalnie ,,oddział do zapobiegania epidemii i oczyszczania wody Armii Kwantuńskiej".
Ta niewinna nazwa, kryje w sobie jedną z najczarniejszych kart w historii Japonii.
Był to rok 1932, operacja w Mandżurii znana jako Incydent Mukdeński zakończyła się sukcesem. Chińska armia pod wodzą Czang Kaj-szeka pogrążona była trwającą od 1927 roku wojną domową z komunistami Mao Zedonga, przez co nie była ona w stanie przeciwstawić się japońskiej armii. Pomimo znaczących sprzeciwów płynących z całego świata, a w szczególności ze Stanów Zjednoczonych (doktryna Stimsona) armia cesarza utrzymała swoją nową strefę wpływów. Ustanowiono wtedy, marionetkowe państwo Mandżuko, które następnie przemianowano na Wielkie Cesarstwo Mandżurii z ostatnim cesarzem z dynastii Mandżurskiej na tronie.
W takim oto okresie, aż do 2 wrześnie 1945 roku działa jednostka, której zbrodni nie da się w pełni opisać słowami.
Pod kuratelą wpierw dr. Masaji Kitano, a później dr. Shirō Ishii w miejscowości Pingfang działała jednostka 731.
To za ich zgodą życie ludzkie traciło na znaczeniu i było jedynie możliwością do prowadzenia bestialskich eksperymentów. Ofiarami różnych zabiegów przeprowadzonych w placówce byli głównie chińscy jeńcy wojenni, ale nie tylko, trafiali tam także biali Rosjanie, Koreańczycy, Brytyjczycy i Amerykanie.
Skala brutalności była ogromna. ,,Przeprowadzano wiwisekcje, sztucznie wywoływano choroby, truto więźniów fosgenem lub cyjankiem potasu, zakażano wąglikiem, symulowano rany wojenne, wywoływano celowe udary, zawały serca oraz dokonywano aborcji. Oprócz tego na więźniach testowano nowe rodzaje broni takie jak granaty czy miotacze ognia. Każda śmierć była uważnie obserwowana i opisywana przez członków oddziału. Szczątki poddawane były kremacji, a ich prochy wsypywano do rzeki Sungari''. Taki los spotkał od 300 do 700 tysięcy ludzi.
Pracownicy Jednostki 731 testują na swojej ofierze środki bakteriologiczne Źródło: Wikimedia Commons / Fot: Jilin Provincial Archives
Rząd Japoński do 1988 r. nie przyznawał się do popełnionych zbrodni i po dziś dzień nigdy nie przeprosił za swoje czyny. Wielu naukowców będących członkami tej jednostki zrobiło wielkie kariery w kraju i za granicą. Administracja Stanów Zjednoczonych zdecydowała się udzielić immunitetu dyplomatycznego członkom jednostki 731 w zamian za dane pozyskane podczas eksperymentów na ludziach.
Nikt nie został osądzony
Śmierć setek tysięcy nie miała znaczenia
Liczą się tylko dane
Inne artykuły
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium