Czy jest to początek końca największej gwiazdy skrajnej prawicy w USA, a może jedynie chwilowa zadyszka, a jeśli tak to na, jak długo?
Tucker Carlson od 2016 roku był królem wsród prezenterów w USA. Jego programy emitowane w telewizji Fox News średnio przyciągały przed telewizory ponad 3 mln odbiorców, robi to szczególne wrażenie, kiedy zestawimy te dane z innymi stacjami z których wynika, że wieczorny program w MSNBC oglądało średnio 1,4 mln widzów, a w CNN niespełna 500 tyś. Sukces Tuckera jest niepodważalny, w TV czuł się jak duże dziecko na placu zabaw, i rozstawiał wszyskich po kątach. Jednak nie zawsze tak było, w innym wypadku nie trafiłby do Foxa jako upadły dziennikarz, który miał duże aspiracje, ale zerową oglądalność.
Tucker swoją karierę dziennikarską rozpoczął w Policy Review, było to krajowe konserwatywne czasopismo, gdzie zajmował się weryfikowaniem faktów. Następnie trafia do Arkansas Democrat-Gazzete, gdzie regularnie już pisał artykuły między innymi o Billu Clintonie, który w tamtym okresie był gubernatorem stanu Arkansas. Jednak przełomem dziennikarskim w jego karierze był wywiad przeprowadzony z Georgiem W. Bushem dla magazynu Talk. Jego artykuł przedstawił wiele niewygodnych dla ówczesnego gubernatora faktów, które znacząco wpłynęły na start kampanii prezydenckiej w 2000 roku. Za sprawą owego tekstu, który zyskał uznanie liberałów, przed Carlsonem otworzyły się wrota do mainstreamowych mediów.
Od tego momentu Tucker zaczął regularnie pojawiać się w różnych stacjach telewizyjnych jako komentator polityczny, co poskutkowało możliwością współprowadzenia od 2001 roku programu Crossfire, w którym to ludzie o poglądach prawicowych toczyliby bój w debacie z ludźmi o orientacji lewicowej. Program ten, choć w swoich założeniach był bardzo prosty, miał zagwarantować show, które podbiłoby oglądalność całej stacji. Jednak, jak to często bywa, nie każde proste rozwiązanie jest gwarantem sukcesu, co znajdowało odzwierciedlenie w wykresach oglądalności. Program został zdjęty z anteny w 2005 roku, wtedy też zakończyła się przygoda Tuckera z CNN.
W międzyczasie Tucker prowadził także program w PBS, który miał niewielką oglądalność, przez co po roku zniknął z anteny. Następnie trafił on do MSNBC, gdzie dostał wieczorny program zatutułowany The Situation With Tucker Carlson. Jednak za sprawą niskiej popularności swojego programu przegrał on stracie z Rachel Maddow, która zajęła jego czas antenowy. Tucker ponownie został wyrzucony z poważnej stacji. Pomimo tych wszystkich porażek Carlson cały czas szuka dla siebie miejsca w głównych stacjach telewizyjnych i tym razem trafił pod kuratelę rodziny Murdochów. Po przejściu do Foxa Tucker ponownie musiał zaczynać praktycznie od zera i stopniowo przebijał się do góry w hierarchii. W ciągu pierwszych pięciu lat Tucker występował jako komentator polityczny w różnych programach stacji. Następnie dostał możliwość współtworzenia programu śniadaniowego Fox & Friends, gdzie to jednak znowu powinęła mu się noga, ponieważ zasnął na wizji. W międzyczasie wydał artykuł w Politico, w którym skutecznie opisał dlaczego ,,ohydny Trump wygra wybory", a był to okres, kiedy wszyscy wokół równo śmiali się z tej kandydatury. Po upływie kolejnych paru lat Carlson ponownie wraca do roli prowadzącego w swoim nowym programie Tucker Carlson Tonight.
Moment ten jest piekielnie ważny w kontekście jego całej przyszłej kariery. To właśnie wtedy zaszła u Carlsona diametralna przemiana w roli prowadzącego. Nie stawiał on już tez, a jedynie pytania, były one jednak sformułowane w taki sposób, że bezpośrednio trafiały w czułe punkty przeciętnego Amerykanina oglądającego Foxa. Tucker rozumiał tych ludzi, wiedział czego aktualnie najbardziej się obawiają i wykorzystywał to w swoich programach. Nawiązał niewidoczna więź z widzem, który przez to nie czuł się osamotniony w świecie, w którym czuł się zagrożony, w świecie nowoczesnym. To wszystko skutkowało coraz to lepszymi wynikami oglądalności, choć nie szło to w parze z reklamami. U Tuckera nikt poważny się nie reklamował, a było to spowodowane, chociażby tym, że promował on rzeczy tak absurdalne, jak bremeopathy, ponadto jego programy zazwyczaj były rasistowskie, a on sam jest mizoginem, czego nie ukrywa. Co więc powaliło naszego króla? Najprawdopodobniej jest to pozew firmy DVS zajmującej się produkcją maszyn do głosowania. Pozwała ona telewizję Fox o sianie dezinformacji, poprzez popularyzowanie narracji Donalda Trumpa o sfałszowanych wyborach. Głównym orędownikiem tej wizji był rzecz jasna Tucker, przez co Fox musi zapłacić 787,5 mln dolarów i przyznać się do powielania kłamstw na temat producenta.
Król upadł z piedestału za sprawą tych, którzy go tam wynieśli, zaprawdę piękne to, i sprawiedliwe.
Inne artykuły
Podpowiedź:
Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium